Temat dnia: Pocieszajki dla maluszków.

Temat tygodnia: Pożegnania nadszedł czas.

Zamierzenia:

  • rozwijanie mowy;
  • zachęcanie do wspominania pobytu w przedszkolu;
  • rozwijanie umiejętności liczenia;
  •  dodawanie i odejmowanie w zakresie 10;
  • poznawanie przyczyny pękania czereśni;
  •  zachęcanie do uczestniczenia w zabawach badawczych.

Piosenka: Na zawsze zapamiętasz (sł. i muz. Krystyna Gowik )

Ref.: Choć ostatnie to w przedszkolu dni,

 choć rozstania, pożegnania czas,

 to mówię ci, to mówię ci – nic tak naprawdę nie rozłączy nas.

 To mówię ci, to mówię ci – nic tak naprawdę nie rozłączy nas.

 

I. Na zawsze zapamiętasz, jak Lena wciąż płakała,

 podarty elementarz przez Olka i Michała.

 Jak Ada jeść nie chciała, Jaś zasnął pośród lalek.

 Jak Ola kompot raz wylała na całą naszą salę.

 O-jojo-jojo-joj!

 

Ref.: Choć ostatnie…

II. Uśmiechniesz się, gdy wspomnisz ludziki z plasteliny,

 jak Bartek ćwiczył skoki, a Karol – śmieszne miny.

 I kłótnie Ani z Basią, i miśka brzuch rozpruty.

 Jak Kasia kiedyś zapomniała na spacer włożyć buty!

 O-jojo-jojo-joj!

 

Ref.: Choć ostatnie…

III. Pomyślisz, jakie miłe widziałeś teatrzyki.

 Piosenki i zabawy, występy i wierszyki.

 Wspomnienia będą czekać w albumie ze zdjęciami.

 Bo to przedszkole zawsze będzie tu,

 w myślach, razem z nami!

 Tak, tak, tak, tak!

 

Temat dnia: Pocieszajki dla maluszków

1. Słuchanie opowiadania Agaty Widzowskiej Pocieszajki dla maluchów.

Ada była bardzo dumna z tego, że po wakacjach pójdzie do szkoły. Będzie miała kolorowy plecak, a w nim książki, zeszyty i piórnik z przyborami. Bardzo chciała się nauczyć samodzielnie czytać,

bo obiecała Olkowi, że w przyszłości to ona przeczyta mu bajkę na dobranoc, a nie odwrotnie.

Na zakończenie ostatniego roku w przedszkolu zaproszono wszystkich rodziców, a młodsze

grupy zadbały o niespodzianki: zaśpiewały pożegnalne piosenki i wręczyły starszakom samodzielnie przygotowane sadzonki drzewek szczęścia w małych doniczkach

Grupa Ady odwdzięczyła się przedstawieniem teatralnym dla maluchów o misiu, który

trafił do przedszkola i niczego nie potrafił robić samodzielnie: nie umiał sam jeść, ubierać się,

wiązać sznurowadeł i budować domku z drewnianych klocków. Nie wiedział nawet, że przed

jedzeniem trzeba myć łapki, ani nie znał słów: „proszę, dziękuję, przepraszam”. Ten miś musiał

się wszystkiego nauczyć w przedszkolu, a dzieci mu w tym pomagały.

Był to teatrzyk kukiełkowy, w którym Ada przedstawiała postać dziewczynki o imieniu Basia. Tomek trzymał kukiełkę niedźwiadka, a Basia uczyła misia, jak należy myć łapki:

– O! Popatrz, misiu,

tu jest łazienka,

wodą się zmywa

farbę na rękach,

a ty masz łapki

całe w powidłach,

więc musisz użyć wody i mydła!

Piotrek, Janek i Paweł poruszali kukiełkami zielonych żabek i śpiewali piosenkę:

Kum, kum, kum!

Rech, rech, rech!

Było przedszkolaków trzech.

Hopsa, w lewo!

Hopsa, w prawo!

Skaczą zwinnie. Brawo! Brawo!

Ucz się, misiu, z nimi ćwicz,

skacz i do dziesięciu licz!

Tu następowała wyliczanka do dziesięciu: jeden, dwa, trzy, cztery, pięć i tak dalej…

Potem na scenie pojawiły się symbole pór roku: słońce, bałwanek, kasztany i skowronek.

Dzieci z młodszych grup doskonale wiedziały, które symbolizują wiosnę, lato, jesień i zimę.

Na zakończenie przedstawienia wszystkie starszaki ukłoniły się pięknie i wyrecytowały:

– Nie płaczcie, kochani, gdy nas tu nie będzie,

nasz wesoły uśmiech zostawimy wszędzie,

a gdy po wakacjach znajdziemy się w szkole,

będziemy wspominać kochane przedszkole!

Młodszym dzieciom bardzo podobało się przedstawienie, a po spektaklu wszyscy chcieli

obejrzeć z bliska kukiełki. Ada stanęła pod oknem i przyglądała się swoim koleżankom i kolegom. Z jednej strony cieszyła się na myśl o szkole, z drugiej jednak czuła, że będzie tęsknić.

– Trochę mi smutno – powiedziała do Kasi.

– Mnie też – odpowiedziała dziewczynka. – Nauczyłam się tutaj pisać swoje imię: K A S I A –

przeliterowała.

– A ja się nauczyłam sama korzystać z łazienki, bo jak byłam mała, to nie umiałam spuszczać wody – dodała Ada.

– Piotrek mi pokazał, jak bezpiecznie zjeżdżać ze zjeżdżalni i wspinać się po drabinkach.

– Mnie też!

– I umiemy już rozpoznawać kształty: kółka, trójkąty, prostokąty i kwa… kwa… – zająknęła

się Kasia.

– Kwadraty – dokończyła Ada.

– Tak! Kwadraty!

– I co jeszcze?

– Pani pokazała nam, jak się kroi warzywa, tak żeby się nie skaleczyć.

– I już umiemy same zrobić sałatkę z majonezem – odparła z dumą Ada.

– A pamiętasz, jak lepiłyśmy pączki z piasku do naszej cukierni? Tomek ugryzł jednego i pani

kazała mu szybko wypłukać buzię.

– Cha, cha! Nigdy tego nie zapomnę.

– I piekliśmy ciasto na Dzień Mamy, a wyszedł nam zakalec!

– Pamiętam. Pani polała je rozpuszczoną czekoladą i powiedziała, że takie ciasto jada się

we Francji.

– Było bardzo dobre. Wszyscy prosili o dokładkę.

Dziewczynki wymieniły jeszcze wiele wesołych wspomnień i obiecały sobie, że będą odwiedzać swoje przedszkole i ulubioną panią. Pożegnały się z innymi dziećmi, z kucharkami, panem

„złotą rączką”, który potrafił naprawić każdą rzecz, a nawet z zabawkami.

Przed wyjściem z przedszkola Ada położyła coś ukradkiem w swojej szafce w szatni.

– Co tam zostawiłaś? – zdziwiła się mama.

– Zostawiłam pudełko z pocieszajkami.

– A co to są pocieszajki?

– To są kolorowanki ze zwierzątkami. Powiedziałam pani, że jak jakiś maluch będzie płakał,

to może mu dać taką kolorowankę i poprosić, żeby pomalował smutne zwierzątko.

Ja też kiedyś płakałam za tobą w przedszkolu i wtedy pomalowałam krowę na żółto. Świeciła jak słońce i od razu mi było lepiej.

– To wspaniały pomysł – mama spojrzała z podziwem na Adę i mocno ją przytuliła.

– Pa, pa! Przedszkole! – powiedziała Ada. – Kiedyś cię odwiedzę.

 

2. Rozmowa na temat opowiadania.

− Co przygotowała grupa Ady na pożegnanie przedszkola?

− Co przygotowali młodsi koledzy?

− Co robiły Ada i Kasia?

− Kogo pożegnała Ada?

− Co to były pocieszajki Ady?

− Gdzie je zostawiła?

 

3. Karta pracy, cz. 4, s. 72.

Odszukiwanie na obrazku piłek. Określanie ich położenia. Rysowanie po śladzie drogi piłki do bramki.

 

4. Masaż pleców.

Dzieci dobierają się w pary lub dziecko z rodzice. Jedno dziecko klęka, podpierając się rękami o podłogę, pozwalając głowie swobodnie zwisać. Drugie dziecko staje z boku i także klęka, ale pozostaje wyprostowane, z wolnymi rękami. Dzieci nie rozmawiają ze sobą. Drugie dziecko kładzie ostrożnie ręce na plecach partnera i wykonuje masaż (klepie, głaszcze, stuka…). Po chwili następuje zmiana ról.